wtorek, 1 czerwca 2010

Taniec połamaniec

Nie dość, że paluch połamany to jeszcze połamało mnie w plecach. Chodzę jak staruszka, boli
ale coś tam porobiłam, długo nie wytrzymawszy


labradorytowo-turmalinowy naszyjnik

NIE MA



agatowo-sugilitowe kolczyki

NIE MA



kolczyki kianitowe

NIE MA
 


kolczyki howlitowe

NIE MA




kolczyki onyksowo-Swarkove


5 komentarzy:

boniusia pisze...

to ta pogoda sie przyczynia do takiego stanu... ja bylam w sobote sie nastawiac... myslalam ze zejde... wszystko gruchalo, strzelalo, ze hej... teraz jest ciut lepiej, ale przez ten masaz i nastawianie wszystko mnie boli... takze znam ten bol kiedy plecy bola...

piekne zrobilas cacka zreszta jak zawsze...
musze Ci powiedziec, ze kolczyki kola oxyd robia furore ;))) i co tu duzo mowic bardzo je lubie ;))))

jola_zola pisze...

ładne mi coś tam...
piękna biżuteria!!!
pozdrawiam serdecznie:)

Paulina pisze...

to nałóg:)))) ale talent nie może się marnować! wracaj do zdrowia

PiAnka pisze...

Śliczne wszystko! W szoku jestem jak sobie radzisz ze złamanym palcem. I życzę zdrówka ogólnie :-)

Mn pisze...

Przepiekna bizuteria. Zwlaszcza labradorytowo-turmalinowy naszyjnik.

Jesli nie masz nic przeciwko, to chetnie dodam twojego bloga, do moihc ulubionych :)