piątek, 5 marca 2010

Pinkole

Coś się popinkoliło w moim blogspotowym edytorze, nie wyświetlają się zdjęcia, tylko jakieś dziwne coś (jakiś html albo coś, nie znam się)
Wiec dziś prawdopodobnie bez opisów

W roli głównej gronka, ale są też Swarovski, wisiorek z karneolu, zoksydowane kolczyki z kyanitów, które kiedyś zrobiłam. Teraz, jak zwykle po oksydzie kolczyki nabrały charakteru

NIE MA








 


NIE MA





NIE MA

7 komentarzy:

boniusia pisze...

Pierwsze thebesciaki...

Kate pisze...

cudne te kyanitowe :) pozdrawiam serdeczne i przyznaję bez bicia, żę zaglądam regularnie

Kasia http://handmade1szauotek.blox.pl

Anonimowy pisze...

AAAAAAAAAAAAAAAA!!!!! uciekam stąd!!!!!!! AAAAAAAAA!!! te trzy pierwsze gronkaaaa!!!!!

MÓJ PORTFEL TEGO NIE ZNIESIE!!!!


;)))))))))))

Wiola

renataa25 pisze...

Normalnie padłam z zachwytu, a dopiero zobaczyłam pierwszą stronkę, ale nie wiem czy oglądac inne bo moge tego nie przezyć:)Cudna biżuteria, poprostu brak słów:)

KasiaJewellery pisze...

oj charakterne, a jak ;-) a perełki mnie zauroczyły, takie kobiece, delikatne, i taki cudny kolor mają i z charakterem są ;-)

Anney's World... pisze...

anka, sliczne sa wszystkie!!!!



p.s. zapraszam do mnie :)

Agnieszka pisze...

Witaj, długo mnie tu u ciebie nie było, przepraszam, już to nadrabiam.Widzę,że jestseś w dobrej formie, cieszę się bardzo:)Jak zawsze podobają mi się wszystkie Twoje cudeńka, ale najbardziej kyanitowe, które wyglądają przepięknie po potraktowaniu oksydą:)
Pozdrawiam ciepło:)