Taki oto wisior wczoraj popełniłam. Głównym elementem jest śliczna duża zawieszka z agatu. Do niego dobrałam małą kuleczkę granatu i równie małe kuleczki labradorytu z mocnym efektem labradoryzacji. I jak?
Oprócz naszyjnika mam jeszcze takie oto drobne kolczyki z cytrynem i maleńkimi oponkami apatytu o niesamowitym niebieskim kolorze (kojarzy mi się z bezchmurnym letnim niebem, którego w tym roku tak mało).
NIE MA
3 komentarze:
Anonimowy
pisze...
Piękne te kolczyki! na pewno ktoś będzie je z przyjemnością nosił :)
3 komentarze:
Piękne te kolczyki! na pewno ktoś będzie je z przyjemnością nosił :)
Nenka
Dzieki Nenka :)
Mam nadzieje, ze ktos zechce je przygarnąć w ogole
Kolczyki cudne!!!
Prześlij komentarz