Dopadł mnie ten wielki futrzasty leniwiec. Zaniedbuję, mam pustki w kamieniach i srebrze. Nic mi się nie chce.
Ostatnio dostałam kilka ładnych kryształków od kochannej Anney i tu już leniwiec troszkę odpuścił.
Kilka par powstało (mialam wrażenie, że szczypce miałam w ręku 1 raz w życiu i to chyba troszkę widać).
1 para to komplet z różowymi kryształkami Swarovski (jaki to kolor?)
NIE MA
2 para to bawole oko i Swarovski bicone w 2 kolorach
w 3 parze główną rolę odgrywają sopelki korala rekonstruowanego, potem są turkusy i na końcu śliczne maleńkie granaty.
6 komentarzy:
śliczne
ostatnie naj naj :)
Mi też najbardziej podobają się ostatnie. Lubię połączenia kolorystyczne, które pokazujesz w swoich pracach:) Futrzasty stwór na pewno wkrótce odpuści, będę trzymać kciuki:) Zuteria
z krysztalkow sa super w sam raz na wieczorne wyjscie... a z koralem na codzienne wyjscie (podoba mi sie dobor kolorystyczny) ;-)
Piękne! Ostatnie naj!!!!
nigdy nie myslałam że to napiszę, ale te różowe są śliczne ! ;-)
Dziekuje Wam, kochane :)
Prześlij komentarz