Robilam dzisiaj, przed chwilami kilkoma, szpilki, bo stare wyszly. skonczyly się...
i przypomnialam sobie zapach, a raczej smrod, spalonej skory
i poznalam bol przypalonej skory
aaaa, pieeeeczeeeeeee
szczyyyyypieeeee, paaaaliiiiii
przypalilam sobie 2 palce
i doslownie spalilam skore na jednym
mlody technik to nie dla mnie zabawa, jak widac ;)
Dla wszystkich wielbicieli i wielbicielek ognia ;)
Ring of fire
Koniecznie jeszcze musze dopisac, ze szpilki wyszly cudne - piekne, zaokraglone, rowne lepetynki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz